Serweta na drutach i mutanty w ogrodzie:)
Cześć:)
Właśnie skończyłam kolejną serwetę na drutach:
Tym razem to maluch w porównaniu do poprzednich bo ma zaledwie ok. 32 cm średnicy. Robiona była drutami skarpetkowymi nr 3 z kordonka Kaja w kolorze żółtym. Kolor trochę lepiej widać na zdjęciu z blokowania:
Poszła już na prezent i mam nadzieję, że się spodoba:)
A poza tym pierwszy raz wsadziłam w tym roku brukselki dokładnie 4 sadzonki. U mnie rośliny kapustne ogólnie nie rosną ( oprócz kapusty pekińskiej ) ale miałam trochę miejsca więc chciałam spróbować. No i mam to to:
Patrząc od lewej wymiary to 165, 195, 130 oraz 145 cm! Małych kapustek brukselskich jest pełno od dołu do góry i są bardzo twarde. I powstał świetny żywopłot dający cień innym warzywom:) Jedyna rzecz, z którą nie dałam rady to mączlik. Robiłam różne opryski naturalne i chemiczne ale nic to nie dało. Teraz czekam cierpliwie na zbiory i szukam przepisów:)
W tym tygodniu zapowiadają piękną pogodę więc trzeba korzystać bo po woli idzie jesień:)
Pozdrawiam!
Właśnie skończyłam kolejną serwetę na drutach:
Tym razem to maluch w porównaniu do poprzednich bo ma zaledwie ok. 32 cm średnicy. Robiona była drutami skarpetkowymi nr 3 z kordonka Kaja w kolorze żółtym. Kolor trochę lepiej widać na zdjęciu z blokowania:
Poszła już na prezent i mam nadzieję, że się spodoba:)
A poza tym pierwszy raz wsadziłam w tym roku brukselki dokładnie 4 sadzonki. U mnie rośliny kapustne ogólnie nie rosną ( oprócz kapusty pekińskiej ) ale miałam trochę miejsca więc chciałam spróbować. No i mam to to:
Patrząc od lewej wymiary to 165, 195, 130 oraz 145 cm! Małych kapustek brukselskich jest pełno od dołu do góry i są bardzo twarde. I powstał świetny żywopłot dający cień innym warzywom:) Jedyna rzecz, z którą nie dałam rady to mączlik. Robiłam różne opryski naturalne i chemiczne ale nic to nie dało. Teraz czekam cierpliwie na zbiory i szukam przepisów:)
W tym tygodniu zapowiadają piękną pogodę więc trzeba korzystać bo po woli idzie jesień:)
Pozdrawiam!
Serwetki są śliczne a rośliny bardzo okazałe. Pogłaski dla kociaka. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję a kotek wygłaskany:)
UsuńUrocze serwetki, bardzo lubię takie drobiazgi. Przepisów na potrawy z brukselki nie znam bo nie jestem jej amatorką, ale podziwiam okazy z Twojego ogrodu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzepisów też nie mam żadnych bo wcześniej tylko raz ją gotowałam i nie wyszła prawdopodobnie była na nawozie:)
UsuńBardzo ładny ten maluch
OdpowiedzUsuńSerweta to misterne cudo! Podziwiam Cię za te robótki na tak cienki ch drutach.
OdpowiedzUsuńGratuluję brukselkowego urodzaju - na zdrowie!
Druty nr 3 to jeszcze nie są aż takie cienkie dla mnie ale 2,5 to już bywa tragedia:)
UsuńSerwetka jest bardzo ładna:) Delikatna i urocza. Brukselka robi wrażenie. Na zdjęciu widać po prostu krzak, ale jak doczytałam jakie ma to to wymiary :o, to jestem pod wrażeniem. Smacznego:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoje brukselki widać z ulicy i zauważyłam, że kiedyś jedna pani robiła jej zdjęcie:)
UsuńŚliczna serweta :-) Piękny kolor i rewelacyjny wzór.
OdpowiedzUsuńBrukselka...? Bardzo jestem ciekawa na co ją wykorzystasz.
Pozdrawiam serdecznie.
Powoli szukam przepisów:)
UsuńŚliczna serwetka ma bardzo ładny delikatny wzorek.Brukselka olbrzymia aż trudno uwierzyć że tak urosła. Najbardziej lubię polaną masełkiem i bułką tartą oraz dodaną do zupki jarzynowej.Brukselkę chyba najlepiej zamrozić.Kociak wspaniały i ta jego poza boska.Pozdrawiam i słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńTo muszę tak spróbować z brukselką:)
Usuńprzepiękna serwetka. Taka delikatna
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
www.wloczkiwarmii.pl
Bardzo dziękuję osobiście też mi się bardzo podoba:)
UsuńNie sądziłam , że brukselka może osiągnąć taki rozmiar!
OdpowiedzUsuńKoty wiedzą co dobre! Pozdrawiam:)
Ja też nie wiedziałam, że ona tak wyrasta:)
UsuńWspaniała serwetka! A brukselkę - zjadłabym :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa brukselkę trzeba jeszcze poczekać:)
UsuńSerwetka - przepiękna. Z brukselką nie pomogę, jeśli chodzi o przepisy, bo jej nie cierpię i w ogóle nie jadam. A temu kotu to po prostu zazdroszczę - też chciałabym tak się wylegiwać w słoneczku.
OdpowiedzUsuńJeszcze brukselki nie jadłam więc nie wiem jak smakuje raz tylko gotowałam ale po prawie godzinnym gotowaniu dalej była twarda i wyrzuciłam:)
UsuńPrześliczne serwetki!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za udział w moim candy! Życzę powodzenia w losowaniu i zapraszam częściej;)
Pozdrawiam!
Dziękuję i pozdrawiam:)
UsuńSuperowa malutka !
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńmimo iż nieduża, to nie można zarzucić jej braku uroku :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie:)
UsuńPiekniutka:)kota masz cudownego!!!!pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńserwetka na pewno się spodoba i udanych "brukselskich"plonów życzę!!!!
OdpowiedzUsuńPlony są bardzo udane:) Część zbiorów dałam też koleżance:)
UsuńBasiu, jakie piękne serwetki !!! Jestem pod wrażeniem. Czekam na zdjęcia Twojej chusty. Pozdrawiam druciarsko!
OdpowiedzUsuńZdjęcia chusty postaram się wstawić w przyszłym tygodniu:)
Usuń