Płaszczyk na drutach
Pamiętacie moje szaleństwo zakupowe? Po otrzymaniu tej wełny od razu wrzuciłam ją na druty żeby sprawdzić jak będzie się zachowywać w trakcie dziergania. Próbka wyszła bardzo dobrze więc zaczęłam robić płaszczyk, który marzył mi się już od dawna. Ale że chciałam go wykonać od góry to szukałam dobrego sposobu i dzięki Tinkusi oraz Wioli trafiłam na post dotyczący wyrabiania rękawów metodą contiguous. Dalej zostało tylko odpowiednie rozmieszczenie warkoczy i mam swój własny warkoczowy płaszczyk:
A tu widać sposób wyrabiania rękawów:
Zurzyłam na niego prawie kilogram wełny. Kaptur zrobiłam według filmiku IK i bardzo polecam ten sposób bo ładnie się układa. Rękawy mam trochę dłuższe żeby zakryć dłonie jak będzie zimno. Robiłam go na drutach 4,5 przez cały luty ale z braku czasu wstawiam go dopiero dzisiaj:)
A teraz słowo o włóczce. Już bardzo długo nie miałam na drutach czegoś tak fantastycznego. Ponieważ jest to czysta wełna owcza to oczywiście gryzie i przy pracy jest trochę sztywna. Po skończeniu namoczyłam go w wodzie z dodatkiem lanoliny a wełna złagodniała w dotyku i mniej gryzie. I tu pewnie zaskoczę niektórych - ja lubię go nosić na krótki rękaw:) Oczywiście czuć takie fajne delikatne podgryzanie ale mi to nie przeszkadza:) Płaszczyk jest bardzo ciepły.
Zostało mi pół kilo wełny w tym kolorze i mogę odsprzedać:)
A tu jest zdjęcie swetra, który mnie zainspirował:
Oczywiście trochę rzeczy pozmieniałam ale co tam:))
A Wam jak się podoba mój nowy płaszczyk?:)
Pozdrawiam!
Zurzyłam na niego prawie kilogram wełny. Kaptur zrobiłam według filmiku IK i bardzo polecam ten sposób bo ładnie się układa. Rękawy mam trochę dłuższe żeby zakryć dłonie jak będzie zimno. Robiłam go na drutach 4,5 przez cały luty ale z braku czasu wstawiam go dopiero dzisiaj:)
A teraz słowo o włóczce. Już bardzo długo nie miałam na drutach czegoś tak fantastycznego. Ponieważ jest to czysta wełna owcza to oczywiście gryzie i przy pracy jest trochę sztywna. Po skończeniu namoczyłam go w wodzie z dodatkiem lanoliny a wełna złagodniała w dotyku i mniej gryzie. I tu pewnie zaskoczę niektórych - ja lubię go nosić na krótki rękaw:) Oczywiście czuć takie fajne delikatne podgryzanie ale mi to nie przeszkadza:) Płaszczyk jest bardzo ciepły.
Zostało mi pół kilo wełny w tym kolorze i mogę odsprzedać:)
A tu jest zdjęcie swetra, który mnie zainspirował:
Oczywiście trochę rzeczy pozmieniałam ale co tam:))
A Wam jak się podoba mój nowy płaszczyk?:)
Pozdrawiam!
Piękny- mój kolor- ulubiony odcień. Perfekcyjne wykonanie!!!
OdpowiedzUsuńA doczytałaś że mam jeszcze pół kilo na zbyciu?:) pozdrawiam
UsuńJestem pod wrażeniem. Piękna praca. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
UsuńJest wspaniały!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJestem pod wrażeniem, ślizcny i kolor i te warkocze :) no i od dawna marzy mi się zrobienie swetra z kapturem :)
OdpowiedzUsuńTo do dzieła będę kibicować:)
UsuńFajny. Lubię warkocze.
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar zrobić sobie taki długi sweterek (płaszczyk) ale gładkim ściegiem.
Mój następny ( bo będzie :)) też będzie gładki ale z melanżowej włóczki :)
UsuńSuper!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mega zdolna z Ciebie osóbka Basiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrowionka:)
Dziękuję:)
UsuńBardzo mi się podoba, ja jeszcze mam obawy przed zaczynaniem takich dużych udziergów.
OdpowiedzUsuńAle warto pomęczyć się trochę bo efekt końcowy Ci to wynagrodzi:)
UsuńBardzo fajny płaszcz! Te warkocze robią wrażenie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPłaszczyk na żywo robi jeszcze większe wrażenie:)
Usuńprzepiekny! taki baaardzo wiosenny ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się:) pozdrawiam
UsuńŚwietny i jeszcze ten kaptur, podoba mi się. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDo takiego płaszczyka kaptur pasuje idealnie:)
UsuńZieleniałam z zazdrości.Wydziergałaś Basiu prawdziwe cudo.Przepiękny !!!!.Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć:) pozdrawiam
UsuńCudny płaszczyk. Całe morze przerobionych oczek, ale było warto. Piękne dziergadło i piękny kolor. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńŚwietny! A jaki wiosenny kolorek wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńKolor od razu wpadł mi w oczy:)
UsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńBardzo się podoba! Doskonale go obmyśliłaś i leży na Tobie idealnie. Warkocze super rozplanowane. Bardziej mi się podoba, niż ten, który Cię zainspirował:-)
OdpowiedzUsuńMi też się bardziej podoba niż oryginał:) A warkocze ładnie się ułożyły i nie musiałam nic kombinować :) pozdrawiam
UsuńBardzo ładny :) uwielbiam wszystko co ma kaptury :) no i kolor bardzo wiosenny, śliczny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ostatnio też mi chodzą po głowie kaptury:) pozdrawiam
UsuńWspaniały płaszczyk :-) Cudny kolor i fantastyczny fason - bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne warkocze.
Pozdrawiam serdecznie.
Taki fason jest dla mnie najlepszy:)
UsuńWow! Świetny płaszcz i na dodatek z kapturem,extra:))
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńŚwietny płaszczyk:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńPłaszczyk wygląda cudownie! Kolor jest przepiękny...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńUwielbiam zielony kolor. O płaszczyku ględzę już ponad rok. Pozostaje mi więc tylko ślinić się na widok Twojego dzieła. Wszystko mi się w nim podoba oprócz tego "podgryzania".
OdpowiedzUsuńA mi to podgryzanie w ogóle nie przeszkadza:) A płaszczyk polecam zrobić i będę kibicować bo sama już myślę nad kolejnym:) pozdrawiam
UsuńO ja cię - ależ super płaszczyk - cudo ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńZgadzam się i dziękuję:)
UsuńPrzychodzę z rewizytą :) Piękny płaszczyk! Kolor jest cudny i krój bardzo bardzo szykowny! Ja muszę się nauczyć tej metody na C :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Asia
Metoda jest prosta więc polecam:) pozdrawiam
UsuńPrzepiękny płaszczyk ... i jeszcze kapturek. Super Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
:) pozdrawiam
UsuńŚliczny płaszczyk w pięknym kolorze młodej zieleni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję bardzo:)
UsuńZachwycił mnie Twój płaszczyk, ciekawy wzór i piękny kolor. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTen kolor wszystkim się podoba:) pozdrawiam
UsuńBardzo ładny płaszczyk,ślicznie się prezentuje no i ten kolorek, taki wiosenny, pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo ładny płaszczyk,ślicznie się prezentuje no i ten kolorek, taki wiosenny, pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
No właśnie - mam wiosennym płaszczyk a u mnie śnieg sypie:) I szkoda mi go zakładać:) pozdrawiam
UsuńBasiu muszę Cię pochwalić KAWAŁ DOBREJ ROBOTY. Jest b. ładny.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Cieszę się, że wszystkim tak się spodobał:) pozdrawiam
UsuńBasiu, płaszczyk piękny Ci wyszedł, bardzo kobiecy i uroczy. Te warkocze pięknie się układają,a zielony kolorek to taki wiosenny jest,ze aż miło.Wełna ma w sobie to coś, co sprawia,że fajnie i chętnie się nosi.Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńZ takiej prawdziwej wełny robiłam pierwszy raz i zgadzam się z Tobą, że super się ją nosi:) Dlatego mam ochotę na kolejny taki płaszczyk;) pozdrawiam
UsuńBAsienko! absolutnie fantastyczny jest!!! Wiesz ,ze tez kupilam ta welne??? jestem nia zachwycona, podobnie jak Ty, z checia od Ciebie odkupie, jesli jeszcze masz, a planuje kolejne zakupy u tej pani ;-) usciski swiateczne!!! ;-)
OdpowiedzUsuńJeszcze mam wełenkę więc napiszę do Ciebie maila:) pozdrawiam
UsuńBardzo mi się podoba!!!!! I ten kolor wspaniały jest!
OdpowiedzUsuńTwój kołowiec też jest fajny:)
UsuńŚliczny płaszczyk ;)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńOstatnio też myślę o takim swetrowym płaszczyku, dodatkowo zainspirowałaś mnie tym kapturem! Do takiego swetrzyska to świetny dodatek!
OdpowiedzUsuńKaptur dla mnie to idealny dodatek do płaszczyka i w następnym też będzie:) pozdrawiam
UsuńCo za cudo u Ciebie znalazłam :)) wielkie brawa, jestem pod ogromnym wrażeniem i pozdrawiam cieplutko <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:) Cieszy mnie fakt, że ktoś przegląda starsze posty:) pozdrawiam
Usuń