Ogródkowo

Witam!!
Z racji tego, że na robótkowego posta musicie jeszcze trochę poczekać zapraszam dzisiaj na krótką wycieczkę do mojego warzywniaka . Krótką bo warzywniak mały ale zawsze coś. Na początek pokarzę ciekawostkę. Niedawno wyczytałam, że wielosił niebieski pochodzi z czasów dinozaurów. I ja takie cudo mam:

Bardzo ładnie wygląda i jest odporny na największe mrozy. Przy ulicy kwitnie bez:


 Z daleka czuć jego piękny intensywny zapach.
Na jednej rabacie mam sałatę, porę, seler i miętę:

Na kolejnej rabacie znajdują się pomidory:


Jak widać już kwitną. Wsadziłam kilka odmian: malinowe, bawole, hektory oraz pomidory żółte. Co roku sadzę kilka nowych odmian ale pomidory żółte i malinowe mam zawsze. Na pierwszym planie widać goździki, które już za kilka dni rozkwitną. Zawsze sadzę pomidory z kwiatami na jednej rabacie, żeby przyciągnąć w ten sposób więcej pszczół do zapylania.
I kolejna rabata dołkowa . W tych dołkach wsadzony jest groch tyczkowy:

Nie znam gatunku. Jest u nas od niepamiętnych czasów bo moja babcia przywiozła go całe lata temu ze wsi i od tej pory co roku go sadzimy. Jest przepyszny dużo lepszy od fasoli. Ma małe strączki długości kilku centymetrów. A dołki pozwalają na porządne podlanie w czasie suszy.
A przy okazji prac ogrodowych nie mogło zabraknąć mojego pomocnika, który najpierw ochoczo molestował pień mojej jedynej forsycji:

a potem poszedł w siano spać:

Poza tym u mnie jest od paru dni zimno bo około 5-8 stopni na plusie tylko i to w końcu maja!! Dobrze, że nacięłam już sobie drzewa na następną zimę bo chyba szybko przyjdzie w tym roku. Myślę, że Was nie zanudziłam.
A teraz pozdrawiam i uciekam porobić na drutach

Komentarze

  1. Fajny masz warzywniak! Wszystkiego po trochu i żółte pomidory! Pięknie muszą wyglądać na talerzu! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy ten wielosił. Widziałam na rynku odmianę o pstrych liściach i zastanawiałam się czy kupić. Może się skuszę jak taki odporny. Ogródek masz uroczy. Mój kot traktuje drzewka dokładnie tak samo jak Twój. Udało mu się wykończyć moją młodą wierzbę, bo uszkodził jej korę. Pozdrawiam. Agnieszka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogrody nie są moją mocną stroną, ale uwielbiam kwiaty:) Miałabym ich z pewnością całe mnóstwo, gdyby nie trzeba było tak bardzo o nie dbać;) A tak, to mam tylko bez - on rośnie bez dbania:)
    Życzę mnóstwa satysfakcji i smakowitych zbiorów z warzywniaczka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy kwiat ten wielosił niebieski ,pierwszy raz słyszę.Warzywniak piękny i wszystko już takie duże.Uroczy ten Twój pomocnik.Serdecznie Basieńko pozdrawiam i słoneczka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie wygląda ten kwiatek wielosił, ogródeczek fajny i wcale nie taki mały, jest tego trochę nasadzone :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne zdjęcia :-) Masz piękny ogródek :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładny warzywniaczek i zdjęcia również.Pozdrawiam serdecznie i w wolnej chwili zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z takim pomocnikiem to nie dziwne , że ci tak ładnie w ogrdzie rośnie! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. wspaniały ogródek, Basieńko- a pomocnik bardzo mi się widzi:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę, że koty ciężko pracują w ogrodzie ;]

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarze, które bardzo dodają mi skrzydeł:))

Popularne posty