Stacja ładująca do telefonu:))
Dzisiaj pokarzę Wam ciekawostkę:) testuję ją od trzech tygodni i jestem bardzo zadowolona. Któregoś dnia na Pintereście zauważyłam zdjęcia stacji ładujących do telefonu i postanowiłam sobie taką uszyć. Wyglada to tak:
Więc znalazła sobie inne zajęcie i pilnuje sprzętów do haftowania mojej mamy:)
Zrobiłyście przegląd swoich dodatków zimowych? Tak wygląda moja szafa:) Mam już 15 czapek i od groma szalików, kominów i chust a w zeszłym tygodniu wydrukowałam kolejne projekty do dziergania:) Więc niedługo pewnie coś przybędzie:)
W ogrodzie robiąc porządki znalazłam takiego gościa:
Wypuściłam na trawnik do sąsiada:)
Życzę miłego tygodnia:)
Tylna część to filc wyciągnięty z zapasów wuja:) Zeszyty podwójnie dla wzmocnienia. Kieszeń to kawałek dżinsu z nogawki spodni. Żadnych bajerów nie wszywałam bo nie wiedziałam czy ten gadżet będzie mi odpowiadał. Ja jestem zadowolona ale moja kotka już mniej bo nie może gryźć mi kabla od ładowarki:))
Zrobiłyście przegląd swoich dodatków zimowych? Tak wygląda moja szafa:) Mam już 15 czapek i od groma szalików, kominów i chust a w zeszłym tygodniu wydrukowałam kolejne projekty do dziergania:) Więc niedługo pewnie coś przybędzie:)
W ogrodzie robiąc porządki znalazłam takiego gościa:
Wypuściłam na trawnik do sąsiada:)
Życzę miłego tygodnia:)
Świetny pomysł z tą stacją do ładowania telefonu! Nie widziałam czegoś takiego, a to bardzo praktyczne przecież :)
OdpowiedzUsuńAle masz, Basiu, duży zapas czapek i szalików! Chociaż - ja mam tez chyba tyle :)
Miłego dnia!
Asia
Potwierdzam że to bardzo przydatny gadżet:)
UsuńA dodatków zimowych trochę się nazbierało:)
Pomysł ze stacją ładującą super!!!! Moich zimowych dodatków też powoli przybywa, bo ciągle robię coś dla innych. Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńTo dobrze bo będę miała co podziwiać na Twoim blogu:)
UsuńŚwietna ta stacja ładująca, też by mi się taka przydała. Ja to swoich czapek i szalików nie liczę. Tylko od razu dziergam nowe :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A Ty wiesz że to dobry pomysł nie wiedzieć ile czego się ma:) A stację chyba jeszcze będę szyć:)
UsuńNiezły patent z tą stacją ładującą :) A kolekcja bardzo imponująca! U mnie kominy chyba ze 3 i 2 czapki raptem... Muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńI musisz się pośpieszyć z dzierganiem bo zima za pasem:)
UsuńFajny pomysł z taka kieszonką:)A kolekcja naprawdę imponująca, u mnie tylko jedna! czapka, chyba powinnam coś sobie udłubac :)
OdpowiedzUsuńNo to do dzieła:) Czekam na Twoje nowe czapki:)
UsuńBardzo fajny pomysł z tym uchwytem na komórkę i ładowarkę.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńChyba nie lubisz tego sąsiada ;)
OdpowiedzUsuńPomysłowy uszytek i funkcjonalny.
Niezłą masz kolekcję,komu jak komu ale Tobie zima z pewnością nie straszna :))Pozdrawiam:)
Sąsiadów faktycznie nie lubię;)
UsuńA na zimę czekam z utęsknieniem bo lubię śnieg:)
z szalami mam tak samo jedynie czapek o wiele mniej, bo ich nie lubię i raczej nie noszę:)
OdpowiedzUsuńPomysł na ładowarkę widziałam ale świetnie to wygląda i najważniejsze że się sprawdza:)
pozdrawiam
Z czapkami to muszę zwolnić tempo:) A stacja sprawdza się i to bardzo:)
UsuńBardzo pomysłowa ta kieszonka.Z taką ilością czapek ta żadna zima nie straszna.Ja mam jedną i to prezent od Ciebie.Miłego dnia Basieńko.
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję że będziesz ją nosić:)
UsuńWidziałam takie wynalazki uszyte z dżinsowych kieszonek, szalenie mi się podobają takie praktyczne rzeczy:-)
OdpowiedzUsuńZ kieszonek nie widziałam tylko szyte normalnie:) To bardzo przydatna rzecz:)
UsuńFajny patent, szczególnie jak ma się w domu kablożercę, a ja i owszem, mam:) Praktyczny, estetyczny, tylko muszę wybrać komu spodnie dziabnę, bo przecież nie swoje;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa zwinęłam spodnie bratu;)
UsuńFantastyczny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńNawet nie wyciągam z szafy swoich szali, chust i czapek... ale wiem, że kolejne i tak wydziergam :-) Bo tyle pięknych wzorów... prawda...?
Ślimak dorodny, ale na rękę bym go nie wzięła ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Oprócz pająka to wszystko w ręce wezmę:)
UsuńA w planach juz mam czapkę i szal...:)
Basiu, u Ciebie robota wre pełną parą. Kocisko odpoczywa mając na wszystko oko!Nic się u Ciebie nie zmarnuje i tyle praktycznych pomysłów. Pozdrawiam w zachwycie!
OdpowiedzUsuńGabi - potrzebuję Twój adres:)
UsuńBardzo pomysłowa i praktyczna ta kieszeń. Kolekcja czapek i szali robi wrażenie, ale coś nowego zawsze się przyda:)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę:)
UsuńŚwietny pomysł - kotek już nie podgryzie ;) Basiu ale przegląd dobroci, masz tego troszeczkę już i widzisz podsunęłaś myśl trzeba zabrać się za dłubanie czegoś na zimę :) ...a na wiosnę przyprowadzi swą rodzinkę to winniczek jak mniemam bo duży :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i drapanie dla kociaka :)))
To całą rodzinę oddam sąsiadowi;)
UsuńU mnie też spory zapas szalików i czapek więc... trzeba coś dorobić! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak Ty mnie rozumiesz:))
UsuńFajny pomysł, biorąc pod uwagę coraz krótsze kabelki :)
OdpowiedzUsuńJa mam długi ale moja kotka za bardzo go lubiła gryźć:)
UsuńSuper kieszeń bardzo mnie się podoba.Ja dopiero zacznę robić zimowe rzeczy.Córka pyta kiedy będę robić. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzecież to już pora, żeby w szafie coś było ciepłego:) pozdrawiam
UsuńTa kieszeń to rewelacyjne rozwiązanie. Dzięki niej można zachować ład.Musze się w taką zapatrzyć.
OdpowiedzUsuńPolecam bo jest bardzo praktyczna:)
Usuńsuper rozwiązanie ! pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńÓtima ideia! Eu ainda não tinha visto igual!
OdpowiedzUsuńAbraços!
Thanks:)
UsuńCiekawe rozwiązanie. Nie ma to jak własne pomysły i własne wykonanie. To cieszy.
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie. Nie ma to jak własne pomysły i własne wykonanie. To cieszy.
OdpowiedzUsuńZgadzam się:) pozdrawiam
UsuńPomysł stacji jest świetny szczególnie przy kablogryzach:)
OdpowiedzUsuńA Twoja kolekcja czapek i szali robi wrażenie! Mam zdecydowanie mniej.
Pozdrawiam.
Muszę się ograniczać ale ciężko przy takiej ilości wzorów:)
UsuńKolekcja imponująca. Basiu powiedz, czy używasz tych wszystkich ocieplaczy zimowych? Ja mam jedną czapkę i nie zawsze ją noszę.
OdpowiedzUsuńPewnie że używam:) w pracy się dziwią ile tego mam:)
UsuńFajna stacja. Biedny kotek,co teraz będzie gryzl? :)
OdpowiedzUsuńTeraz drapie mi bok od wersalki i gryzie moje łapcie:)
UsuńWitaj BAsiu- patent z ladowarka znakomity, musiałabym zrobić cos podobnego, aby ustrzec przed moimi kotami wszelkie komórki :) co do czapek i szalikow- mam podobnie, witaj w klubie! ;) pozdrowionka jesienne!!! ;)
OdpowiedzUsuńA Ty masz kotów sporo to na pewno się przyda taka stacja:) pozdrawiam
UsuńBasiu, jestem zachwycona Twoimi wyczynami krawieckimi. Mam trochę zaległości w komentarzami, ale zaglądam jak tylko mogę. Całuski serdeczne!
OdpowiedzUsuńDzięki że zaglądasz:)
Usuńspore zbiory, ja szalików mam sporo, a czapek? hmmmm chyba ani jednej
OdpowiedzUsuńTo chyba czas to nadrobić:) pozdrawiam
Usuń