Jakoś tak zleciało...
Trochę czasu minęło od ostatniego postu. Nie obijałam się wbrew pozorom. Od jakiegoś czasu dojeżdżam do pracy i po prostu nie na wszystko mam czas. Ale popołudniami i w weekendy staram się nadrabiać:) Uszyłam pokrowce do samochodu na tylne siedzenie też z używanych dżinsów tak samo jak zrobiłam wcześniej pokrowce na przednie siedzenia. Teraz wiem z pewnością, że są bardzo praktyczne.
Poza tym dziergam dalej swój tęczowy cardigan i jestem już na finiszu.
Całe wakacje to również ogród, las, zbieranie i kładzenie w słoiki zapasów na zimę. Ale też już prawie wszystko zrobiłam. Zostały trzy dynie do przerobienia ale z nimi akurat nie muszę się spieszyć.
Czasami po pracy trzeba było chwilę odsapnąć:)
Oryginalny pomysł, wygląda bardzo fajnie
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńBasiu świetnie wykorzystujesz niepotrzebne już rzeczy- pokrowce zawsze są potrzebne, a z dżinsu tak szybko sienie zużyją:) Mnie do zaprawy pozostał jeszcze pigwowiec i może żurawiną? zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
A co robisz z żurawiny? Ja swego czasu robiłam dżem niskosłodzony. Pozdrawiam
UsuńTyle dżinsu to rzeczywiście zrobiło się w domu trochę miejsca :) Bardzo sprytnie obmyśliłaś te pokrowce, wszystko przewidziałaś, jak np. otwory na pasy. Brawo!
OdpowiedzUsuńNie wiem jak Ty, ale ja uwielbiam przetwarzać, zapełniać słoiki, a potem słoikami półki. Sprawia mi to taką czystą, dziecięcą radość.
Jak Ty wstajesz tak wcześnie do pracy, to o które spać chodzisz??? I to tak przez cały rok?
Zawsze wstawałam wcześnie więc to nic nowego dla mnie ale spać idę między 9 a 10 wieczorem. Wstaję o 4.30.
UsuńTeż lubię przetwory i mam ich dużo:)
Pozdrawiam
Świetny pomysł na wykorzystanie starych rzeczy. Uwielbiam takie tworzenie, szczególnie z dżinsu. Piękne masz kwiaty Basiu, róża mnie zachwyciła. Moje, niestety w tym roku słabo kwitły. Pewnie przez deszczowe lato. Dynie też przerabiam, ale mam też sporo w zapasie i będę je zużywać systematycznie na zupę i inne przysmaki. Pozdrawiam Cię serdecznie :)).
OdpowiedzUsuńSłyszałam że zupa z dyni jest dobra ale nie jadłam jeszcze. Zresztą my za dynią nie jesteśmy. Pozdrawiam
UsuńNo dobra, bez owijania w bawełnę, najlepszy kot 😁😂. Taki codzienny widok to od razu gwarantuje dobry dzień. 😉 U mnie już si ekoczy sezon prac porządkowych w ogrodzie. Myślę że w tym tygodniu będzie finisz. Niecierpliwie czekam na udzierg.
OdpowiedzUsuńWiedziałam że ostatnie zdjęcie będzie najlepsze😁 pozdrawiam
UsuńPomysł na dżinsowe pokrowce jest warty skopiowania. Ja na tylnym siedzeniu wożę psa i mimo położonego tam koca wszędzie kudły i piach. Dżins może dobrze się sprawdzić, bo kłaki go nie czepiają.
OdpowiedzUsuńMuszę wziąć z Ciebie przykład i zacząć wcześniej chodzić spać, bo choć wstaję pół godziny później niż Ty, to spać chodzę zwykle po północy.
Polecam dżins na pokrowce bo sama mam dwa koty I psa więc wiem co mówię. Wcześnie wstaję ale jestem wyspana i funkcjonuje bez kawy. Pozdrawiam
UsuńOj jakoś ten czas zaiwania nie wiadomo gdzie i poco haha ;) Fajne pokrowce ale tego tęczowego udziergu już nie mogę sie doczekać - ja zaczęłam pasiaki i lezą :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo ja czekam na pasiaki😁
UsuńOdpoczywaj ile wlezie! Dojazdy są strasznie męczące, wiem doskonale.
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty, pokrowce w dechę, ale najfajniejsza panna psia, wiadomo! ♥
A ja idę wkuwać słówka ;-)
Jakie słówka?
UsuńSuper. Nie ma to jak zdolne ręce 🌺😘🍀 Ja niestety nie mam serca do szycia, ale za to dziergam na drutach godzinami.
OdpowiedzUsuńNie wszyscy wszystko potrafią. Pozdrawiam
UsuńJestem ciekawa, jak będzie wyglądał twój tęczowy sweterek.
OdpowiedzUsuńJuż niedługo go pokażę:)
UsuńTak patrzę i podziwiam twój kunszt krawiecki. Pokrowce bardzo ładnie uszyte ale również świetnie rozłożyłaś kolory. Musisz mieć niezły zapas dżinsu.
OdpowiedzUsuńPrace jesienne są bardzo wyczerpujące nawet jak się jest asystentem lub nadzorcą:)
Dobrze, że wczesne wstawanie nie sprawia Ci kłopotu. Ja wstaję dopiero wtedy, jak się wyśpię:)))
Z wczesnym wstawaniem nie mam problemu. A dżinsu jeszcze sporo znajdę zachomikowanych😁
OdpowiedzUsuń