Chusta i nie tylko
Na początku bardzo dziękuję za zostawione komentarze i za to, że do mnie zaglądacie
Udało mi się skończyć chustę szydełkową. Zrobiona jest dla odmiany wzorem siatkowym z wrabianymi kwiatami:
Do jej zrobienia wykorzystałam akryl ze swojego sprutego sweterka, który nosiłam kilka lat i już mi się znudził. Wymiary chusty to około 160 cm na 65 cm więc całkiem spora wyszła. Brzeg chusty wykończyłam skromnie słupkami, żeby nie odwracać uwagi od wzoru. Będzie mi pasować do mojej czapki z warkoczem. A teraz kilka dodatkowych szczegółów:
Zrobiłam też trzecią bombkę frywolitkową:
Wzór podpatrzyłam w internecie.Po drodze wydłużyłam swój niebieski sweter bo udało mi się znaleźć jeden kłębek tej samej włóczki na dnie szafy więc postanowiłam go wyrobić i mój sweter teraz wygląda tak:
Jak widać robótkowo nie próżnuję - ciągle mam coś zaczęte. A moje kochane trzy kotki pracują ciężko razem ze mną:
Piękna chusta :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wzory robione filetem :-)
Bombka - genialna :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Wszystko jest śliczne a bombka cudna, ja frywolitek robić nie potrafię tym bardziej podziwiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne prace.
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja chusta ,cudowny wzorek,Jest inna od tych oglądanych na blogach i przez to urocza.Bombka rewelacja-niestety frywolitki sie nie nauczyłam,leżąc robię ozdoby świąteczne-dzwonki,aniołki,bombki i gwiazdeczki.Czas przy takiej pracy prędzej płynie.Twoje koty są bardzo pracowite.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Chusta wygląda pięknie miałąś świetny pomysł:)) a pomocnicy jak ciężko pracują :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńChusta extra!Pozostałe prace i sweterek świetne!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarze Basia:)
OdpowiedzUsuńPiękna chusta. Można powiedzieć, że włóczka dostała drugie życie;)Frywolitka na bombce jest wspaniała. Bardzo lubię frywolitki. A jaką masz fajną ekipę do pomocy;) Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNo te ciężko pracujące koty są najbardziej rozczulające :))))
OdpowiedzUsuńChusta jest bardzo oryginalna, bo na szydełku, a my przecież większość na drutach macha.
Świetnie że nie pozwoliłaś się zmarnować tej nitce.
OdpowiedzUsuńFrywolitkowa bombka cudna.
I miziaki dla ogonów.
Mój zawsze mi pomaga przy upinaniu serwet czyli ja wciskam szpilki z jednej strony a ona je wyciąga z drugiej...
Kotek widzę już przetestował chustę, jak mi się podobają takie frywolitki, może kiedyś nauczę sie je robić.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w Twojej bombce.
OdpowiedzUsuńbombka mnie rozkłada:)- piękna jest! a siatkową chustę pierwszy raz widzę i mnie zachwyca ten pomysł!:)))
OdpowiedzUsuńŚliczna chusta!!!! bombka zachwyca,:)
OdpowiedzUsuń