Wszystkiego po trochu
Witam!!
Dzisiaj będzie trochę robótkowo i trochę ogródkowo. Na początek małe przeróbki. Pamiętacie mój malinowy sweter w paski? Zrobiłam wtedy rękawy 1/2 ... i nie założyłam ani razu. Po prostu nie przekonałam się do takiej długości rękawów i już. A że zdobyłam trochę włóczki tej samej grubości to dorobiłam rękawy i od razu założyłam. Teraz mi pasuje a że jest bardziej kolorowy to nie przeszkadza, bo będzie na zimę pod kurtkę w sam raz:
Potem przyszła kolej na mamy kamizelkę, bo mama stwierdziła, że dłuższa będzie lepsza. Przy okazji zamiast zamka zrobiłam plisy i doszyłam guziki:
Te małe prace to przerywniki , które pomagają przetrwać wielki projekt. Jak dotrwam do końca to będzie na co popatrzeć a i zapasów mi ubędzie sporo.
Tymczasem w domu wiosna w pełni:
A i w ogrodzie coś się dzieje:
Z miesięcznym prawie opóźnieniem przekopałam cały ogródek i odmłodziłam wszystkie kwiaty. Krzewy ozdobne dopiero się pobudziły i na kwiatki jeszcze trzeba trochę poczekać. Dzisiaj poflancowałam pory, selery i wsadziłam sałatę do tunelu foliowego.
A we wtorek zrobiłam sobie wycieczkę rowerową i przejechałam aż 35 km ! Miałam zrobić fotorelację ale niestety przez całą drogę - nawet przez las - rzucała się w oczy tylko wielka ilość śmieci walających się dosłownie wszędzie! Dlatego lepiej tego nie pokazywać .
Za to po wycieczce razem z moim Maćkiem byliśmy bardzo zmęczeni więc trochę odpoczywaliśmy:
A teraz pozdrawiamy i idziemy piec naleśniki!!
Dzisiaj będzie trochę robótkowo i trochę ogródkowo. Na początek małe przeróbki. Pamiętacie mój malinowy sweter w paski? Zrobiłam wtedy rękawy 1/2 ... i nie założyłam ani razu. Po prostu nie przekonałam się do takiej długości rękawów i już. A że zdobyłam trochę włóczki tej samej grubości to dorobiłam rękawy i od razu założyłam. Teraz mi pasuje a że jest bardziej kolorowy to nie przeszkadza, bo będzie na zimę pod kurtkę w sam raz:
Potem przyszła kolej na mamy kamizelkę, bo mama stwierdziła, że dłuższa będzie lepsza. Przy okazji zamiast zamka zrobiłam plisy i doszyłam guziki:
Te małe prace to przerywniki , które pomagają przetrwać wielki projekt. Jak dotrwam do końca to będzie na co popatrzeć a i zapasów mi ubędzie sporo.
Tymczasem w domu wiosna w pełni:
A i w ogrodzie coś się dzieje:
A we wtorek zrobiłam sobie wycieczkę rowerową i przejechałam aż 35 km ! Miałam zrobić fotorelację ale niestety przez całą drogę - nawet przez las - rzucała się w oczy tylko wielka ilość śmieci walających się dosłownie wszędzie! Dlatego lepiej tego nie pokazywać .
Za to po wycieczce razem z moim Maćkiem byliśmy bardzo zmęczeni więc trochę odpoczywaliśmy:
A teraz pozdrawiamy i idziemy piec naleśniki!!
O! To możesz sobie z moim małżonkiem rękę podać jeśli chodzi o wycieczki rowerowe!Robi po 100, 50 km, a ja się nie nadaję na współtowarzyszkę:) Przeróbki fajne i śliczne kwiatki!
OdpowiedzUsuńCzy Maciuś też był na rowerze? Wiosna pięknie rozwinęła się u ciebie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że teraz jesteś zadowolona za swetra i kamizelki :-)
OdpowiedzUsuńKwiaty masz cudowne - i te w domu i te w ogrodzie :-) Maciek rozkoszny...
Pozdrawiam serdecznie.
Przeróbki fajne. Dobrze, że dzianinę można sobie w prosty sposób zmodyfikować. Piękne masz storczyki. Moje też szaleją kwieciem:)Podziwiam przejechaną na rowerze liczbę kilometrów. Ja mam osiągi niestety dużo mniejsze. U mnie też sezon ogródkowy. Szpadel i taczka rywalizują z drutami;)Piękną masz wiosnę w ogródku. Pozdrawiam serdecznie. Agnieszka:))
OdpowiedzUsuń35km rowerem?! Kobieto masz kondycję, tylko pozazdrościć :) Przeróbki fajne, a kolorowy sweterek bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńpiękne storczyki, BAsiu:) nie dziwię się, że byłaś zmęczona, a Ogoniasty też -zmęczony leżeniem:)))przeróbka fajna!
OdpowiedzUsuń