Phalaenopsis gigantus:)

Obiecałam zdjęcia storczyka giganta w rozkwicie więc postaram się coś niecoś pokazać choć ciężko zrobić mu zdjęcie:) Zdjęłam go tylko raz z parapetu gdy myłam okna przed świętami i wtedy kolega miał 1,5 metra:

Nie patrzcie na bałagan ale tylko tak mogłam mieć zrobione zdjęcie z jakimś odnośnikiem wielkości czyli ze mną:) Na szczęście nie przerósł mnie choć dużo mu nie brakowało:) Ale nie trzymam go za czubek pędu tylko niżej:)
Tutaj zdjęcie z dołu okna:

A tutaj coś tam złapałam od dworu ale nie widać wszystkiego:

Powiem Wam, że jest co podziwiać:) W zeszłym roku jego pęd miał wysokość 132 cm i wtedy nas zadziwił ale teraz to przesadził:) Na głównym pędzie jest łącznie siedem dodatkowych odnóg ale najlepsze jest to, że kolega wypuścił drugi główny pęd i teraz się zastanawiam jaki on będzie wysoki:) Nawet widać go trochę na ujęciach robionych od dworu. A pęd numer jeden jest asekuracyjnie przymocowany mocnymi nitkami do karnisza bo rozkwitnięte kwiaty są ciężkie:)

Ostatnio uszyłam kotu legowisko ale patrząc na mojego prosiaczka stwierdziliśmy ostatnio, że łóżeczko jest jakby przyciasne i pasowałoby uszyć drugie w stylu hod-doga:) Się zobaczy jeszcze;)

W sumie takiego legowiska nie widziałam ale pewnie w sieci gdzieś znajdę podobny pomył:) Zresztą Łatek pasowałby do roli parówki:))

Życzę wszystkim zaglądającym szampańskiej zabawy sylwestrowej i szczęśliwego Nowego Roku:)